Rodzice kontra dzieci
Kto jest silniejszy? Kto podejmuje decyzje? Niekończąca walka o niezależność, dominacje pomiędzy dzieckiem a rodzicem. Jak zatrzymać się w codziennym kołowrotku, aby móc zakończyć pasmo oskarżeń i nakazów?
Dorosły ma do spełnienia wiele ról – w pracy, w życiu społecznym. Jednak w domu, z najbliższymi, przyjmujemy najważniejszą rolę na świecie: bycia matką i ojcem. Nie mamy gotowego scenariusza – piszemy go sami. A dziecko? Ono tylko obserwuje, w jaki sposób gramy tę rolę.
Właśnie w domu dzieje się najwięcej. Jest to miejsce, w którym czujemy się bezpiecznie i mamy ochotę odpocząć. Jednak jest to także miejsce, gdzie możemy odreagować. Należy pamiętać, że dziecko również jest "po pracy", cały dzień było w szkole. Ma prawo też być zmęczone i rozdrażnione. W takiej atmosferze najmniejsza błahostka, czy niemiłe słowo może wywołać domową burzę.
Najchętniej chcemy być rodzicami, którzy są konsekwentni, ale jednocześnie przyjaciółmi. Jest to bardzo trudne zadanie.
Czy dziecko potrzebuje bezwarunkowej miłości i akceptacji? Tak.
Czy potrzebuje pogadanek tak zwanych wychowawczych i pouczeń, co trzeba, co powinno się robić? Nie.
Dziecko chce wiedzieć, że cokolwiek powie, to staniemy po jego stronie. Powiedzenie, prosto z serca, od siebie, co czujemy, jest pięknym i świetnym rozwiązaniem, w trudnej sytuacji. Pozwólmy, aby dziecko miało swoją przestrzeń i było gotowe na bliskość.
Dziecko potrzebuje zasad i wyznaczenia granic, ale nie kontroli i bycia pod ciągłym ostrzałem. Kluczem każdej relacji jest zaufanie, w przypadku dzieci też ma to kluczową rolę. Zaufanie buduje, natomiast kontrola i ocenianie niszczy przyjacielską relacje dziecka z rodzicem.

Komentarze
Prześlij komentarz