Rozwój mowy-jak się zaczyna?

Mama, tata to najczęściej pierwsze słowa, które słyszymy od dziecka. Oczywiście nie jest to regułą. Zdarzyć się może, że pierwsze słowo brzmi-baba. Każde dziecko stopniowo poszerza swój zasób słownictwa. Pamiętać należy, że dzieci różnią się od siebie, zatem tempo rozwoju aparatu językowego będzie zróżnicowane. Niemniej jednak są pewne określone normy rozwojowe, które nakreślają prawidłowy rozwój mowy dziecięcej. 

Dziecko rosnąc, jednocześnie rozwija sprawność motoryczną, która jest szalenie ważna w kontekście sprawności artykulacyjnej. Co to jest sprawność artykulacyjna? Mówiąc najprościej, jest to zdolność do realizowania dźwięków mowy. Rozwój języka ma zatem charakter sekwencyjny: od form prostych do złożonych. Pierwszy płacz, krzyk dziecka jest niezmiernie istotny w rozwoju systemu językowego. W świetle literatury przedmiotu wyróżniamy cztery etapy rozwoju.
Pierwszy trwa od urodzenia do 1 roku życia określany, jako tzw. okres melodii. Kolejny uwidacznia się od 1 do 2 r. życia tzw. okres wyrazu. Najczęściej określany jest, jako okres głużenia. Występuję on u wszystkich dzieci, nawet tych, u których w późniejszym okresie diagnozowane są zaburzenia rozwojowe. 
Następnie wyróżniamy okres zdania, przypadający od 2 do 3 r. życia. Od 3 do 7 r. życia ma miejsce okres swoistej mowy dziecięcej.




Odnosząc się do pierwszych okresów rozwoju mowy, pierwsze dźwięki, które wydaje dziecko nie są zaliczane do dźwięków artykulacyjnych, nie mają także funkcji komunikatu. Są one treningiem sprawności motorycznej, głosowej oraz słuchowej. Dominującą cechą jest melodyczność, ponieważ często słyszalna jest zmienność  tonu, jego natężenie oraz rytm. Pierwszymi dźwiękami artykulacyjnymi dziecka są samogłoski( tzw. samogłoski prymarne: a, u, i). Spółgłoski pojawiają się około czwartego miesiąca życia i są to tzw. spółgłoski prymarne: p, b, m. Stąd też pierwsze słowa mama, baba, tata. Największe znaczenie dla rozwoju aparatu mowy mają ruchy żuchwy w płaszczyźnie pionowej, warunkujące odpowiednie kształtowanie rezonatora jamy ustnej.  Przełomowy moment przyda na dziewiąty miesiąc życia. Dlaczego? Dziecko w dorosłych zaczyna widzieć podobieństwo do siebie, którzy są podmiotami intencjonalnymi. Ponadto pojawia się gest wskazywania palcem, co świadczy o gotowości dziecka do posługiwania się językiem w sposób intencjonalny. Każdy kolejny miesiąc życia dziecka to intensywny rozwój systemu fonetyczno-fonologicznego. Pojawiają się nowe samogłoski i spółgłoski. Czteroletnie dziecko zasadniczo realizuje poprawnie wszystkie głoski, oprócz r. W piątym roku życia system fonetyczno-fonologiczny jest prawie w pełni ukształtowany. Dziecko jest w stanie wymówić wszystkie głoski z języka polskiego, w tym samogłoski nosowe. Przyjmuję się, że dziecko rozpoczynające naukę w szkole podstawowej powinno mieć w pełni ukształtowany system. W przypadku, kiedy dziecko prawidłowo nie realizuje dźwięków mowy. We wczesnym okresie szkolnym skutkuje to trudnościami w przyswajaniu języka pisanego i bardzo często objawia się w postaci zaburzeń dysleksji
[A. Kabała, Rozwój systemu fonetyczno-fonologicznego u dzieci w wieku przedszkolnym, Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Pedagogicznego Kraków, Kraków 2020, s. 32-42.] Niekiedy trudności mogą się pojawić pomiędzy okresami wymienionymi powyżej. 

W sytuacjach, kiedy coś nas niepokoi. Nie bójmy się spotkania ze specjalistą, a przede wszystkim nie odkładajmy go w czasie. W placówkach opiekuńczo-wychowawczych takich, jak przedszkola i żłobki są pedagodzy, logopedzi. Właśnie oni stoją na straży rozwoju naszych dzieci. To oni mogą nam pomóc w pierwszej kolejności. Jeśli faktycznie jest coś niepokojącego, zapytajmy psychologa, logopedę. Ich pomoc będzie niezastąpiona. Podczas takich spotkań możemy usłyszeć różne rzeczy, które mogą spowodować nasze przerażenie. Obca osoba mówi mi jak mam postępować z własnym dzieckiem. Wie lepiej ode mnie, co jest dla niego dobre. W dodatku każe wykonać badania. Takie myśli może mieć, każdy rodzic, to jest normalne. Rodzic, będąc z dzieckiem cały czas, nie zawsze potrafi być obiektywny. Niekiedy trudno pogodzić się z myślą, potrzebuje pomocy specjalistów z powodu nieprawidłowości rozwojowych, które mają wpływ na codzienne zachowanie dziecka. Bronimy się od tych myśli. Jest to całkiem naturalne zachowanie. Mimo to dajmy szansę dziecku. Między rodzicem a dzieckiem występuję więź emocjonalna, która powoduje, że rodzic nigdy nie będzie terapeutą dla swojego dziecka. Każdą wątpliwość dotyczącą rozwoju dziecka należy przegadać. Nie u jednego lekarza, ale u paru. Często lekarze twierdzą, że istnieją różnice płci, że to charakter. Takie tłumaczenia mogą nas zwieść na manowce. Szukajmy i pytajmy, a jednocześnie współpracujmy z nauczycielami dzieci. Istotny dla rodziców jest czas, odkładając niektóre sprawy, może być już za późno. Nasza postawa, sposób odnoszenia się do dziecka w sytuacjach stresowych ma wpływ na jego późniejsze zachowania. Niegrzeczne, krnąbrne zachowania dziecka mogą wpływać na cały system rodzinny. Należy zastanowić się, jak dalece jest to niewłaściwe zachowanie, a prośba dziecka o pomoc. Dziecko zachowując się niewłaściwe, daje nam sygnał, że potrzebuję wsparcia. Często maluch sam z sobą nie daje sobie rady. Wszelkie rozterki warto przepracować z partnerem i osobami, które są w otoczeniu dziecka. 

Współpraca rodzica z placówką, do której uczęszcza dziecko, jest podstawą do wyjaśnienia jego nieprawidłowości rozwojowych. Najlepsze co możemy zrobić dla dziecka to poprosić o pomoc, kiedy widzimy, że coś się dzieje.





Komentarze

Popularne posty